Dieta kojarzy ci się tylko z koszmarem i głodówką? Może być inaczej. Dobrze prowadzona uczy zdrowych nawyków i może stać się przyczynkiem do pełnych fantazji przygód kulinarnych, a przy okazji stracenia kilku nadprogramowych kilogramów.
Dieta bez węglowodanów – czego unikać
W pierwszym odruchu na dźwięk wyrażenia dieta bez węglowodanów jadłospisy wydają ci się samym pasmem zakazów: żadnych frytek, ciasteczek, makaronów, białego pieczywa, kasz, ryżu, słodzonych jogurtów, drinków. W dodatku latem trzeba by zrezygnować z lodów!
Jednak spokojnie – dieta nie trwa całe życie, choć zdrowe nawyki, które dzięki niej wejdą ci w krew, warto zachować. Dużo więcej energii niż z węglowodanów można czerpać ze zdrowych tłuszczów i białek – a przy tym z satysfakcją mieścić się co roku w letnich sukienkach.
Dieta bez węglowodanów jadłospisy dozwolone
Okazuje się, że dieta niskowęglowodanowa – bo tak też jest nazywana – wcale nie jest taka straszna. Możesz jeść warzywa bez skrobi, mięso, nabiał, ryby, pestki, a nawet pić kawę (choć ze śmietanką albo z dodatkiem oleju kokosowego). Jeśli chodzi o owoce, sięgaj po te z niskim indeksem glikemicznym.
Przywołajmy przykładowy dzienny jadłospis diety bez węglowodanów. Śniadanie zacznij od jajecznicy z dwóch jajek i sałatki z pomidorów ze szczypiorkiem. Na drugie śniadanie zamiast przegryzać batony czy ociekające lukrem drożdżówki schrup zielonego ogórka i trzy kabanosy. Na obiad grillowana pierś (unikamy smażenia jak ognia!) z dodatkiem wszechobecnych o tej porze, delikatnych w smaku szparagów. Jak najbardziej możesz je skropić łyżeczką oliwy z oliwek. Podwieczorek będzie jeszcze lepszy – borówki. A na kolację prawdziwa bomba: sałata z oliwkami, pomidorkami koktajlowymi, awokado, pestkami dyni i… krewetkami (w końcu dieta nie oznacza, że nie możesz od czasu do czasu zaszaleć).
Pamiętaj, że ostatni posiłek jesz najpóźniej o godz. 18.00, dlatego właśnie musisz zapewnić sobie odpowiednią porcję białek i błonnika, dającą poczucie sytości, a jednocześnie dobrze wpływającą na metabolizm.